Te piwne tęczówki kryły w sobie tyle sprzecznych emocji . W jednym momencie mogły wybuchnąć jak wulkan , a zaraz mogły być potulne jak baranek . Mimo tego blondyn wiedział , że ich serca biją tylko dla siebie . Bóg stworzył te dwie osobne postacie aby później się odnalazły i połączyły się w jedność .
Mimo próby czasu i różnych okoliczności miłość przetrwała wszystkie przeszkody . Mimo wszystkich opinii sąsiadów , rówieśników , rodziny i wszystkich dookoła nie poddali się . Wstępne sprzeciwy ustąpiły i dały szansę kierować się sercem - nie rozumem . To uczucie było szczere , prawdziwe .
Jack i Mandy jako prezesowie dużej firmy ciągle gdzieś wyjerzdżali . Mieli lecieć na tydzień do Nowego Jorku . Nawet i lepiej , że tam lecą . Nie mam ochoty na nich patrzeć po tym co zrobili mi 3 dni temu . Nadal do mnie nie dotarło , jak można zapomnieć o urodzinach swojego dziecka . Troye był gościem w domu . Dużo czasu spędzał ze swoją dziewczyną . Nie przepadam za nią . Jest wredna dla mnie i Vicky . Jack i Mandy ją bardzo lubią - jest córką ich szefa . Troye nigdy mi nie mówił , że coś się nieukłada . Byli szczęśliwą parą .
Victoria w przeciwieństwie do Troya , cały czas była w domu . Siedziała w naszym pokoju i korzystała z laptopa lub telefonu . Odizolowała się od ludzi - podobnie jak ja . Jedynym miejscem , gdzie przebywałem po szkole było studio taneczne " Amazing " . Bardzo lubię tańczyć . Tylko tam jestem sobą . Raczej wolę tańczyć sam lub z resztą ekipy . Dość często pokazujemy nasze umiejętności na ulicy , galeri lub innych miejscach publicznych . Przechodnie raczej pozytywnie reagują na nas .
Tego dnia przed wyjściem na trening pomogłem Jackowi i Mandy przenieść walizki do samochodu .
Wsiedli do taxówki i pojechali na lotnisko . Obserwowałem pojazd tak długo puki nie znikął za zakrętem . Mimo wszystkich przykrości , których doświadczyłem z ich strony , poczułęm pustkę w sercu , ponieważ ich kocham i gdyby nie oni to nadal byłbym w sierocińcu . I znowu zostaliśmy sami . Moja warga lekko zadrżała - nie mogę płakać , stary jesteś męszczyzną czy pięcioletnią dziewczynką .
Wziąłem głęboki wdech i wróciłem do domu . Poszedłem do swojego pokoju po torbę z ubraniami i butami potrzebnymi na trening . Do studia miałem 10 minut drogi . Była 14:30 co oznaczało , że mam jeszcze pół godziny . Bez pośpiechu dotarłem na miejsce . Byłem pierwszy . Usiadłem na schodach przed wejściem do studia . Nie czekałem długo sam . Po chwili przyszedł Spencer, OG i Elena . Spędziliśmy miło czas . Przyjechał pan Esmond i otworzył studio , ponieważ Sam się spóźni . Sam to nasza instruktorka i opiekunka . Podczas jakiś większych wydarzeń próbuje wypromować studio i organizuje nam występy . Można ją nazwać również naszą menagerką .
Weszliśmy do wnętrza . Całe było nowoczesne i jasne . Okna były duże , a drzwi przeszklone . Sale taneczne były ponumerowane . Zazwyczaj ćwiczyliśmy w sali nr 7 , która była największa . Bardzo ją lubię , ponieważ tam znajdowała się garderoba , gdzie mogliśmy spokojnie się przygotować i zostawić nasze osobiste rzeczy .
Udałem się do przebieralni i załorzyłem niebieską koszulkę bez rękawów i czarne baggy . Reszta ekipy już dotarła . Przez godzinę ćwiczyliśmy układ na otwarcie teatru . Po 17 przyjechała Sam .
Sam : Siema , sorry za spóźnienie . Mam dla was niespodziankę
Felix : Hej . Mamy się bać czy cieszyć ?
S : Wolałabym żebyście się cieszyli
Bella : No mów o co chodzi
S : Dobra , dobra . Zaraz przyjdę
Opóściła studio i wróciła po 3 minutach z jakimś chłopakiem . Brunet był trochę niższy odemnie i miał ciemniejszą skórę . Widać , że dba o włosy . Drobne loczki były dokładnie ułorzone .
S : Poznajcie nowego członka naszegi zespołu . Przedstaw się
Omar : Cześć jestem Omar
Widać , że jest spięty i zdenerwowany . Musimy pomóc mu się zaklimatyzować .
S : Mam nadzieję , że się polubicie . Tak więc poznaj resztę ekipy : OG , Spencer , Bella , Elena , Emily , Ann i Felix
F : Omar nie denerwój się . Nikt ci tu krzywdy nie zrobi haha
OG : No nie byłbym taki pewien
Om : Co !?
Spencer i OG podeszli do mulata i złapali co za ręce i nogi i zabrali go na kanapę . Nowy się wystraszył , a pozostali zaczęli się śmiać . Po krótkich wygłupach wróciliśmy do tańca . Zbliżała się 18 i musieliśmy kończyć próbę .
S : Młodzieży zmykam . Muszę coś załatwić z tymi sztywniakani od teatru i ustalić szczegóły . Może ktoś odpowiedzialny zamknąć studio ?
F : Ja mogę . Zostanę dłużej i poćwiczę
S : Ok . Jak zostajesz to mógłbyś pomóc Omarowi ? Wy tańczycie to od miesiąca a on od dwóch godzin
F : Mhm
S : Dzięki . Sama bym została ale nie mam czasu
25-latka opóściła salę wraz z resztą ekipy .
Zostaliśmy sami . Szybko się uczy . Długi i skomplikowany układ taneczny opanował w 4 godziny . Zbliżała się 20 .
- Omar chodź zrobimy sobie przerwę . Widzę , że też jesteś zmęczony
- No tak trochę
Usiedliśmy na sofie . Znalazłem moment , w którym mogłem go wypytać o wszystko .
- Lubisz tańczyć ?
- Bardzo . Dotych czas robiłem to tylko w zaciszu swojego pokoju . Moja mama postanowiła , że będę się rozwijał w tym kierunku i zkontaktowała się z Sam
Victoria w przeciwieństwie do Troya , cały czas była w domu . Siedziała w naszym pokoju i korzystała z laptopa lub telefonu . Odizolowała się od ludzi - podobnie jak ja . Jedynym miejscem , gdzie przebywałem po szkole było studio taneczne " Amazing " . Bardzo lubię tańczyć . Tylko tam jestem sobą . Raczej wolę tańczyć sam lub z resztą ekipy . Dość często pokazujemy nasze umiejętności na ulicy , galeri lub innych miejscach publicznych . Przechodnie raczej pozytywnie reagują na nas .
Tego dnia przed wyjściem na trening pomogłem Jackowi i Mandy przenieść walizki do samochodu .
Wsiedli do taxówki i pojechali na lotnisko . Obserwowałem pojazd tak długo puki nie znikął za zakrętem . Mimo wszystkich przykrości , których doświadczyłem z ich strony , poczułęm pustkę w sercu , ponieważ ich kocham i gdyby nie oni to nadal byłbym w sierocińcu . I znowu zostaliśmy sami . Moja warga lekko zadrżała - nie mogę płakać , stary jesteś męszczyzną czy pięcioletnią dziewczynką .
Wziąłem głęboki wdech i wróciłem do domu . Poszedłem do swojego pokoju po torbę z ubraniami i butami potrzebnymi na trening . Do studia miałem 10 minut drogi . Była 14:30 co oznaczało , że mam jeszcze pół godziny . Bez pośpiechu dotarłem na miejsce . Byłem pierwszy . Usiadłem na schodach przed wejściem do studia . Nie czekałem długo sam . Po chwili przyszedł Spencer, OG i Elena . Spędziliśmy miło czas . Przyjechał pan Esmond i otworzył studio , ponieważ Sam się spóźni . Sam to nasza instruktorka i opiekunka . Podczas jakiś większych wydarzeń próbuje wypromować studio i organizuje nam występy . Można ją nazwać również naszą menagerką .
Weszliśmy do wnętrza . Całe było nowoczesne i jasne . Okna były duże , a drzwi przeszklone . Sale taneczne były ponumerowane . Zazwyczaj ćwiczyliśmy w sali nr 7 , która była największa . Bardzo ją lubię , ponieważ tam znajdowała się garderoba , gdzie mogliśmy spokojnie się przygotować i zostawić nasze osobiste rzeczy .
Udałem się do przebieralni i załorzyłem niebieską koszulkę bez rękawów i czarne baggy . Reszta ekipy już dotarła . Przez godzinę ćwiczyliśmy układ na otwarcie teatru . Po 17 przyjechała Sam .
Sam : Siema , sorry za spóźnienie . Mam dla was niespodziankę
Felix : Hej . Mamy się bać czy cieszyć ?
S : Wolałabym żebyście się cieszyli
Bella : No mów o co chodzi
S : Dobra , dobra . Zaraz przyjdę
Opóściła studio i wróciła po 3 minutach z jakimś chłopakiem . Brunet był trochę niższy odemnie i miał ciemniejszą skórę . Widać , że dba o włosy . Drobne loczki były dokładnie ułorzone .
S : Poznajcie nowego członka naszegi zespołu . Przedstaw się
Omar : Cześć jestem Omar
Widać , że jest spięty i zdenerwowany . Musimy pomóc mu się zaklimatyzować .
S : Mam nadzieję , że się polubicie . Tak więc poznaj resztę ekipy : OG , Spencer , Bella , Elena , Emily , Ann i Felix
F : Omar nie denerwój się . Nikt ci tu krzywdy nie zrobi haha
OG : No nie byłbym taki pewien
Om : Co !?
Spencer i OG podeszli do mulata i złapali co za ręce i nogi i zabrali go na kanapę . Nowy się wystraszył , a pozostali zaczęli się śmiać . Po krótkich wygłupach wróciliśmy do tańca . Zbliżała się 18 i musieliśmy kończyć próbę .
S : Młodzieży zmykam . Muszę coś załatwić z tymi sztywniakani od teatru i ustalić szczegóły . Może ktoś odpowiedzialny zamknąć studio ?
F : Ja mogę . Zostanę dłużej i poćwiczę
S : Ok . Jak zostajesz to mógłbyś pomóc Omarowi ? Wy tańczycie to od miesiąca a on od dwóch godzin
F : Mhm
S : Dzięki . Sama bym została ale nie mam czasu
25-latka opóściła salę wraz z resztą ekipy .
Zostaliśmy sami . Szybko się uczy . Długi i skomplikowany układ taneczny opanował w 4 godziny . Zbliżała się 20 .
- Omar chodź zrobimy sobie przerwę . Widzę , że też jesteś zmęczony
- No tak trochę
Usiedliśmy na sofie . Znalazłem moment , w którym mogłem go wypytać o wszystko .
- Lubisz tańczyć ?
- Bardzo . Dotych czas robiłem to tylko w zaciszu swojego pokoju . Moja mama postanowiła , że będę się rozwijał w tym kierunku i zkontaktowała się z Sam
(...)
- Będę spadać . Muszę siostry przypilować
- Ok . Dzięki że zostałeś i mi pomogłeś
- Nie ma za co
Rozmawialiśmy dość długo .
Przeprałem się w czarne rurki , czerwony t - shirt i czarne force . Torbę załorzyłem na ramię i wraz z Omarem opóściłem studio . Zamknąłem budynek i ruszyłęm w kierunku domu .
W domu panowała martwa cisza . To trochę dziwne , ponieważ zawsze rozbrzmiewają tam dźwięki telewizora lub muzyka . Zaciekawiony przekroczyłem próg mojego pokoju . Victoria leżała na łóżku cała zapłakana i załamana . Dookoła leżało mnóstwo chusteczek .
- Hej , co się stało ?
- Nie , to nie może być prawda
- Ale co ?
- Jack i Mandy ...
- No
- Oni ... Oni mieli wypadek
- Co ? Wszystko z nimi dobrze ? Gdzie są ?
- Nie ma ich . Zginęli
Z trudem to wypowiedziała . Mój świat się zawalił . Mieliśmy tylko ich , a teraz zostaliśmy kompletnie sami . To oznacza , że trafimy do sierocińca . Troye jeszcze nie skończył 18 lat .
Nogi mi zadrżały i ledwo dałem rade dojść do siostry . Usiadłem obok i przytuliłem ją . Moje oczy zalały się słonymi łzami . Płakaliśmy przez długie godziny . Nad ranem Troye wrócił do domu . Zastał nas zapłakanych we wspólnym pokoju . Nie był zdziwiony tym widokiem - pewnie o wszystkim wiedział . Dodał nam trochę otuchy .
Troye : Mamy 3 dni na zamknięcie wszystkich spraw . Wynegocjowałem tyle z dyrektorem osirodka
Victoria : Tylko 3 ??
Felix : Nie narzekaj . Mogliśmy od razu tam trafić
T : Felix musisz zrezygnować z zajęć z Sam
F : Co ? Nie mogę , nie chcę !!!
T : Ale musisz . Opiekunowie nie pozwolą ci wychodzić
F : To będę uciekać
T : Może lepiej nie . Będę mieć problemy
V : A szkoła ?
T : Porozmawiam jeszcze z panią Seen , ale powinna się zgodzić aby nie zmieniać szkoły
Z bólem rozmawialiśmy o szczegółach .
- Ok . Dzięki że zostałeś i mi pomogłeś
- Nie ma za co
Rozmawialiśmy dość długo .
Przeprałem się w czarne rurki , czerwony t - shirt i czarne force . Torbę załorzyłem na ramię i wraz z Omarem opóściłem studio . Zamknąłem budynek i ruszyłęm w kierunku domu .
W domu panowała martwa cisza . To trochę dziwne , ponieważ zawsze rozbrzmiewają tam dźwięki telewizora lub muzyka . Zaciekawiony przekroczyłem próg mojego pokoju . Victoria leżała na łóżku cała zapłakana i załamana . Dookoła leżało mnóstwo chusteczek .
- Hej , co się stało ?
- Nie , to nie może być prawda
- Ale co ?
- Jack i Mandy ...
- No
- Oni ... Oni mieli wypadek
- Co ? Wszystko z nimi dobrze ? Gdzie są ?
- Nie ma ich . Zginęli
Z trudem to wypowiedziała . Mój świat się zawalił . Mieliśmy tylko ich , a teraz zostaliśmy kompletnie sami . To oznacza , że trafimy do sierocińca . Troye jeszcze nie skończył 18 lat .
Nogi mi zadrżały i ledwo dałem rade dojść do siostry . Usiadłem obok i przytuliłem ją . Moje oczy zalały się słonymi łzami . Płakaliśmy przez długie godziny . Nad ranem Troye wrócił do domu . Zastał nas zapłakanych we wspólnym pokoju . Nie był zdziwiony tym widokiem - pewnie o wszystkim wiedział . Dodał nam trochę otuchy .
Troye : Mamy 3 dni na zamknięcie wszystkich spraw . Wynegocjowałem tyle z dyrektorem osirodka
Victoria : Tylko 3 ??
Felix : Nie narzekaj . Mogliśmy od razu tam trafić
T : Felix musisz zrezygnować z zajęć z Sam
F : Co ? Nie mogę , nie chcę !!!
T : Ale musisz . Opiekunowie nie pozwolą ci wychodzić
F : To będę uciekać
T : Może lepiej nie . Będę mieć problemy
V : A szkoła ?
T : Porozmawiam jeszcze z panią Seen , ale powinna się zgodzić aby nie zmieniać szkoły
Z bólem rozmawialiśmy o szczegółach .
Pilnie musiałem odreagować . Wnerwiony spakowałem ubrania na trening i opóściłem budynek .
W studio jeszcze nikogo nie było . Otworzyłem je i weszłem do środka . Jak zwykle poszedłem do sali nr 7 . Otworzyłem przeszklone drzwi , mocno rzuciłem torbą o ścianę . Nie wytrzymuję presji . Chciałem podejść i usiąść na kanapie , lecz moje ciało miało inne plany . Poczułem , że moje nogi są jak z waty i gwałtownie upadłem na panele . Emocje wzięły górę i łzy napłynęły mi do oczu . Słona ciecz nawilrzała moje skronia . Jednak postanowiłem się gdzieś schować , w razie czego gdyby ktoś przyszedł . Wstałem i ukryłem się za skórzaną kanapą . Usiadłem na drewnianej podłodze przyciągając kolana do klatki piersiowej . Wyglądam żałośnie , ale mam to w dupie . Moje życie straciło sens . Co jakiś czas brałem głęboki wdech z nadzieją , że przestanę płakać .
Nagle usłyszałem , że ktoś otwiera drzwi . Oby ten ktoś mnie nie zauważył .
Oj chyba zauważył . Usłyszałem zbliżające się kroki . Szybko załorzyłem czarną bluzę z kapturem . W ostatnim momencie zakryłem twarz kapturem .
- Kim jesteś.. Felix !? Co się stało ?
Zdjął mój kaptur i zauważył , że jestem załamany .
- Nadal w to nie wierzę , to nie może być prawda
- Ale co ?
- Mam ci mówić !?
- Przepraszam , chciałem tylko pomóc
- Nie pomorzesz , nikt nie pomorze , chyba , że umie wskrzeszać zmarłych
- Niestety nie umiem . Ale będzie lepiej wszystko się ułorzy . Teraz z rodziną wspierajcie się na wzajęm . Będzie łatwiej
- Tylko taki problem , że mam tylko barta i siostrę !!!
- A rodzice ?
- Nie mam . Znaczy mam matke , jeśli nie zapiła się na śmierć . Nie wiem nie znam jej
Z bólem serca mówiłem mu o tym , ale czułem , że jemu mogę zaufać . Znamy się niecałe 24 h ale jest dla mnie jak przyjaciel . Przez wczorajszy trening złapałem z nim kontakt .
- Przepraszam
- Nie masz za co . To nie przywróci życia moim rodzicom
- Kiedy to się stało ?
- Wczoraj jak tańczyliśmy . Był wypadek samolotowy
- I co z wami będzie ?
- Za dwa dni idziemy do sierocińca
- A nie ma innego wyjścia ? Krewni
- Nie mamy
- Mam małe mieszkanie , ale może moja mama się zgodzi
- Ale znamy się tylko jeden dzień
- Wiem , ale jesteś pierwszą osobą , która mnie nie prześladuje
Dzięki rozmowie z Omarem powoli przyzwyczajałem się do myśli o braku Jacka i Mandy .
(...)
- Felix , przykro mi z powodu twojej sytuacji . Jeszcze raz zkontaktuję się z twoją opiekunką i może ją przekonam . Bez ciebie ekipa się rozpadnie
- Dzięki
(...)
- Dzisiaj zadecydowałam , że jesteście wystarczająco odpowiedzialni i dostaniecie własne klucze do studia
Sam rozdała nam zestaw kluczy .
- Na dzisiaj koniec . Możecie iść . Podwieść kogoś ? Nie , to dobra
Opóściła budynek i odjechała czarnym bmw . OG , Timmy , Bella , Elena , Emily i Ann również poszli do domów . Zostałem tylko ja i Omar .
Tańczyliśmy trochę , ale nie mogło to długo trwać . Po chwili zaczęliśmy się wygłupiać , dzięki czemu nie myślałem o wypadku i nowej sytuacji .
- Haha zostaw , przestań mnie łaskotać !!!
- Dlaczego ? Przecież się śmiejesz
- Omar !!!
- Dobra dobra
Wycieńczeni połorzyliśmy się na drewnianych panelach . Ciężko oddychaliśmy . Leżeliśmy tak dłuższą chwilę . W tym czasie brunet zwinął się w kulkę i zamknął oczy . Zmęczenie też dało mi się we znaki . Nie mam ochoty wracać do domu . On cały kojarzy mi się z rodzicami . Zadzwoniłem do Troya , że na noc zostaje w studio . Lekko szturchnąłem Omara .
- Omar , wstawaj
- Mmmm .... Jeszcze 5 minut
- Nie 5 minut . Wstawaj z tej podłogi i połóż się na kanapie
- Ale muszę wracać do domu
- Zadzwoń do mamy . Jest ciemno i pewnie masz daleko do domu
- Tak trochę
- Zadzwoń
- No dobra
Wstaliśmy z podłogi . Wyszedł na korytarz . Zatelefonował do mamy . Połorzyłem się kanapie i zamknąłem oczy .
Mulat wrócił po 5 minutach .
- I jak ?
- Zgodziła się
- To fajnie . Nie będę tu sam
- Nie wiem czy mogę tak powiedzieć , ale kumpla samego się nie zostawia
- Czemu nie wiesz ?
- Bo nie znamy się za długo
- A czy to coś zmienia ?
- Nie wiem . Nigdy nikt nie chciał się ze mną przyjaźnić
- Dlaczego ?
- Bo jak się dowiadywali , że się wyróżniam
- Ale jak wyróżniasz ?
- Proszę nie zmuszaj mnie do odpowiedzi . Powiem ci , kiedy będę w stanie
- No dobra , nie nalegam
- Dziękuję
- Koniec tej paplaniny . Kładź się spać
- Moment . Zdejmę buty .
Zrobiłem miejsce dla Omara - przecież nie będzie spał na podłodze .
" Felix wiesz że cię kochamy i nigdy nie opóścimy . Mimo , że na tym świecie nas nie ma - zawsze będziemy przy tobie i będziemy cię chronić . Pamiętaj o nas . Niedługo Troye wyjeżdża na studia i musisz być twardy dla siostry . Musi czuć w tobie oparcie . Teraz się zastanawiasz - a mnie kto ma wesprzeć ? Już o to zadbaliśmy . Jesteś w dobrych rękach . Niebawem odkryjesz kto to . Ta osoba uświadomi ci prawdy życiowe , pokarze miłość , której nie umieliśmy ci okazać . Wybacz . Jack nalegał na to , żebyś w przyszłości lepiej radził sobie w sytuacjach podobnych do obecnej . Wierzymy w ciebie . Dasz sobie radę . Musisz być silny za dwoje . Powiedz Troyowi , że w sypialni pod materacem są schowane pieniądze na jego uniwersytet . Powinno starczyć na całą edukację . Z waszej trójki tylko z tobą możemy się komunikować . Tylko ty masz tak wyjątkowy dar . Synku dasz radę . Rzegnaj "
Nie mamo nie odchodź ! Mamo nie zostawiaj mnie !
- Yyyh !!! To tylko sen
Gwałtownie się zerwałem budząc Omara .
-Felix co się stało ?
- Miałem sen . Mama przyszła do mnie . Powiedziała , że mnie kocha i nie opóści - rozpłakałem się . To wszystko było za piękne .
- Po co te łzy ? Nie płacz
On również usiadł . Miło z jego strony . Dla otuchy przytulił mnie . Moje zimne ręce momentalnie się ogrzały od ciepła bruneta .
Początkowo chciałem zapaść się pod ziemię , gdy ktoś poza rodzeństwem widział mnie w rozsypce . Jednakże przy nim czułem się sfobodnie .
- Pierwszy raz powiedziała , że mnie kocha
- To chyba dobrze
- Mało powiedziane
Otarł łzy z moich polików .
- A teraz chodź spać bo jestem zmęczony
- Nie chciałem cię obudzić
- Nic się nie stało , tylko już śpijmy
- Sorry
Położyliśmy się i zasnęliśmy . Spaliśmy do samego południa .
Dzisiaj niedziela , co oznacza , że nie ma próby i jutro jadę do sierocińca .
Promienie słońca delikatnie oświetlały moją twarz . Pojedyncze promienie natrętnie zmuszały moje oczy do otworzenia , co za tym idzie musiałem się o ubudzić . Dłońmi ściśniętymi w pięści przetarłem oczy i usiadłem . Przymkniętymi oczami rozejrzałem się dookoła . Omar nadal spał . Jego twarz nabrała łagodnych rysów . Promienie słońca odbijały się od kolczyka bruneta .Wyjąłem telefon z kieszeni spodni , który towarzyszył mi przez całą noc , i sprawdziłem godzinę . Zbliżała się 11:30 . Pora wrócić do domu , a nie uciekać od problemów .
Muszę obudzić Omara , ale podczas snu wygląda tak niewinnie i żal jest mi go budzić . Gdy zdecydowałem się przerwać jego sen , jego koszulka się podciągnęła i ujrzałem coś czarnego na jego boku . Bez zastanowienia musiałem zaspokoić swoją ciekawość . Chciałem podnieść t-shirt i zobaczyć to coś w całości lecz nie zrobiłem tego wystarczająco delikatnie i się obudził .
- Co ty robisz ?
- Nic
- Przecież czuję , że podwijasz mi koszulkę . Dlaczego ?
- Yyy....
I co mam powiedzieć ? Yyy wiesz zauważyłem coś ciemnego na twoim boku i to chyba tatuaż a jestem ciekawski i chcę to zobaczyć . Tak na pewno nie wystraszy się -,-
- Yyy nie wiem co mam powiedzieć
- No może prawdę !?
- Tylko że sam jej nie znam . Ale czy masz jakiś tatuaż ?
- Coś widziałeś ?
- Tak ,znaczy nie , to znaczy nie wiem
- Dobrze że nie wiesz
- Nie powiesz ?
- Dlaczego mam ci mówić ?
- Yyy bo tatuaż czy cokolwiek to nie jest coś złego
- Nie powiem . Może kiedyś . To dla mnie ciężkie ...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest to moje drugie ff ( pierwsze to New life , new chance ) . Mam nadzieję , że rozdział się spodobał :) Rozdziały będę dodawać raz na dwa tygodnie ( ale będą takie długie ) . Mile widziane komentarze , w których napiszecie swoje opinie i porady co mogę zmienić :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jest to moje drugie ff ( pierwsze to New life , new chance ) . Mam nadzieję , że rozdział się spodobał :) Rozdziały będę dodawać raz na dwa tygodnie ( ale będą takie długie ) . Mile widziane komentarze , w których napiszecie swoje opinie i porady co mogę zmienić :)